“Niepoczesnym był z kształtu
dworzec mego Dziadka,
w którym niegdy się zrodził,
dożył dni ostatka. (...)
Dworzec ten stał na wzgórku,
skromny i drewniany,
Dach wielki, okna wąskie,
zaszłe w ziemie ściany,
Dzielił się na dwie części,
ciągiem sieni długiej,
Z jednej strony mieszkanie, czeladnica z drugiej”.
Pojęcie
dworu
Dwór
szlachecki to nieodłączna część polskiego krajobrazu. Stanowił on kiedyś
ośrodek życia na wsi. Na przestrzeni kilku wieków zmieniało się znaczenie
pojęcia dworu.
Wyraz dwór można odnieść
do całego folwarcznego gospodarstwa rolnego, albo jedynie do kompleksu
zabudowań mieszkalnych właściciela lub administratora, członków jego rodziny,
a także niekiedy stałych rezydentów i czasowo przebywających gości.
Wyraz “dworek” oznacza zarówno
zagrodę, jak i dom mieszkalny szlachty zaściankowej. Prowadziła ona gospodarstwa
rolne bez pomocy stałej siły najemnej, choć jednocześnie korzystała z pewnych
stanowych przywilejów.
Pojęcie dworku istnieje
nie tylko jako symbol skromnej siedziby ogromnej rzeszy niebogatej szlachty,
ale również jako symbol różnic istniejących
w ramach warstwy szlacheckiej. Często ta szaraczkowa szlachta świadomie
odróżniała się, a nawet przeciwstawiała bogatej magnaterii.
Zaścianek szlachecki był
symbolem szlachcica-sarmaty, strzegącego rodzimych
tradycji, nie podatnego na obce wpływy, w przeciwieństwie do bogatych dworów
i pałaców chłonących cudzoziemskie obyczaje.
Zasadniczą różnicą między
dworem a pałacem jest liczba kondygnacji. Dwór był najczęściej parterową
siedzibą wiejskiego właściciela ziemskiego. Jednak do połowy XVII wieku
ze względów obronnych budowano je piętrowe. Dach domu dochodził zazwyczaj
do parteru, a portyki i piętrowe ryzality w części środkowej nie kwalifikowały
tych budowli do pałaców.
Zygmunt Czartoryski pisał:
“Dwory wiejskie zatem nie w górę i na dół, lecz poziomo, wzdłuż i wszerz
rozpościerać się mają. A jeżeli zdarzy się, że nie wszystko na jednym piętrze
się zmieści, wtenczas lepiej jest, zamiast drugiego
piętra dawać z czasem, wedle potrzeby skrzydła lub oficyny. (...)
Przyjemność mieszkania polega
głównie na łatwości wychodzenia z pokoju wprost na dwór i na możności spędzania
latem większej części dnia na dworze, a po części nawet spełnienia przed
domem pewnych zajęć domowych.
Mieszkając na piętrze traci
się po części tę wygodę i przyjemność”.
Różnica między dworem a
małym pałacem jest zatem bardzo płynna.
W zależności od charakteru
gospodarstwa istniały dwory ziemiańskie, podmiejskie, rezydencje i dwory
myśliwskie. Kształty dworów naśladowali również budowniczowie plebanii
czy zajazdów.
Stan ówczesnego dworskiego budownictwa.
Do końca
XVII wieku w Polsce budownictwo drewniane przeważało ilościowo nad murowanym.
Zaczynało mu też dorównywać aspiracjami artystycznymi. Często wiejskie
rezydencje z drewna budowali nawet królowie,
ale starali się nadać im formy monumentalne. Początkowo tradycyjne budowle
drewniane ubierano w modne włoskie formy, a później przejmowano
nowożytne wzorce kompozycji, planu, wnętrza i elewacji. Mistrzowie ciesielscy
często zniekształcali obce modele architektoniczne. Budowali na miarę swych
umiejętności, skromnych możliwości, wykorzystując wzorce ludowego budownictwa
i przekazywane im tradycje.
To połączenie wielkiej architektury,
sprowadzonej zwykle do kilku elementów, z
ludową sztuką polską, dawały i w późniejszym okresie bardzo swojskie, ale
i unikalne efekty.
Budownictwo szlacheckie,
z uwagi na spore różnice majątkowe wśród tej warstwy społecznej, rozwijało
się w kilku kierunkach.
Budynki, które wznosiła
drobna szlachta nie mająca poddanych i sama uprawiająca ziemię, liczna
zwłaszcza na Mazowszu, nie różniły się od budynków znajdujących się w zagrodach
chłopskich.
Drugi przeciwstawny biegun
budownictwa zaspokajającego potrzeby własne szlachty tworzyły zamki, pałace
i inne budowle magnatów.
Można wyodrębnić cztery
obszary odmiennego budownictwa szlacheckiego. Jeden - to wspomniane budownictwo
szlachty drobnej. Drugi to budownictwo
szlachty reprezentującej własność średnią tj. właścicieli jednej lub dwóch
wsi, nierzadko też i miasteczka. Wreszcie czwartą grupą jest budownictwo
właścicieli wielkich latyfundiów.
Budynki szlachty nie tylko
zapewniały mieszkanie, ale również stanowiły istotny składnik produkcyjnego
wyposażenia gospodarstwa rolnego. Między innymi dlatego zabudowania szlachty
drobnej podobne były do zabudowań chłopskich.
Tworzyły wraz z terenem
bezpośrednio przyległym kompleksy zaspokajające potrzeby bytowe mieszkańców
a ponadto chroniące zwierzęta i plony oraz stanowiące miejsca, w których
wykonywano zajęcia związane z produkcją
gospodarstwa.
W przypadku zabudowań szlachty
zamożniejszej zarysowała się wyraźnie struktura budowlana posiadłości.
Wybierając miejsce dla tej części, w której miał mieszkać właściciel, zwracano
uwagę nie tylko na warunki zdrowotne terenu, lecz i na to, by dom znajdował
się “na widoku”, a krajobraz zeń oglądany
był atrakcyjny. Natomiast nie przestrzegano zasad kompozycyjnych. Nie miała
wielkiego znaczenia symetria czy osiowość w strukturze dworu. W kompleksach
zabudowań szlachty zamożniejszej wyodrębniono w zasadzie dwa człony: skupiające
budynki, w których mieszkał właściciel i jego rodzina, oraz tzw. folwark
zawierający budynki związane z produkcją i mieszkania ludzi zatrudnionych
w
gospodarstwie, a nie mających swych domów we wsi. Służba domowa mieszkała
w zasadzie na terenie członu pierwszego, jej elita nawet w domach oddzielnych.
Ze względu na odmienność potrzeb w zakresie budynków związanych z produkcją
zboża i hodowlą zwierząt, drugi człon często dzielono na dwa lub trzy,
separując np. stajnie. Poszczególne człony zabudowań tworzyły jednostki
przestrzenne, nie zawsze sąsiadujące bezpośrednio ze sobą, ale z reguły
otoczone ogrodzeniem. Na terenie dworu znajdowały się często ogródlub ogrody
użytkowo - ozdobne. Mniejsza lub większa liczba budynków
powstawała z reguły nie od razu, lecz stopniowo, w miarę potrzeb, dlatego
nie przywiązywano wagi do zagadnień ładu geometrycznego.
Dwór
szlachecki na przestrzeni wieków miał spełniać różne funkcje, dlatego zmieniała
się jego architektura. W początkach XVII wieku ze względu na częste wojny,
najazdy, sąsiedzkie utarczki a także klęski żywiołowe
musiał zapewnić bezpieczeństwo szlachcicowi i jego rodzinie. Ówczesne siedziby
dworskie często miały charakter dworów - zameczków o zwartej budowie, a
niekiedy z dziedzińcem w środku. Nie był to jedyny typ dworów z tego okresu.
Coraz częściej budowano siedziby szlacheckie spełniające funkcje reprezentacyjno
- mieszkalne. Takie dwory powstawały szczególnie
w drugiej połowie XVII wieku. Zwracano uwagę by były one wygodne, ale również
przyciągały wzrok. Drewno było najtańszym i najbardziej
dostępnym budulcem, dlatego wykorzystywanym przez drobną szlachtę. Siedziba
szlachecka miała wyodrębniony z zespołu tzw. “dom polski”. Spośród innych
budynków wyróżniał się on swym centralnym położeniem i większymi rozmiarami.
Jego plan w swej swobodzie i asymetrii
odbiegał od modnych wzorców budownictwa pałacowego. Jednak ukształtowanie
zewnętrzne tego typu dworów wyraźnie wzorowano na barokowych formach
architektury wazowskiej. Do ich cech charakterystycznych
należały: swobodne zestawienia różnych elementów i maksymalne zgeometryzowanie
całej bryły, z wieżyczki lub narożne alkierze, drewniane gzymsy
i obramienia okienne.
Takie budowle są zapowiedzią
nowych czasów w tworzeniu rezydencji szlacheckich i stanowiły pomost między
epokami.
Style w architekturze dworskiej
XVII wieku.
W polskiej
architekturze osiemnastego wieku możemy wyróżnić kilka stylów. Początek
tego stulecia to schyłek baroku. “Barocco” w języku portugalskim oznacza
nieregularnie rozwiniętą perłę i od tego właśnie słowa pochodzi nazwa efektownej
barokowej sztuki. Styl ten cechują przede wszystkim monumentalizm, dynamizm
i malowniczość. Znaczącą rolę w architekturze
tego okresu odgrywa głęboki światłocień. Uzyskano go poprzez rozłożenie
świateł i cieni wysuwając lub chowają elementy elewacji.
Uwydatniane w ten sposób kształty mają płynne, ale powyginane linie.
Podwajanie pilastrów, kolumn, przerywanie
gzymsów, stosowanie stiuków, marmuru, wnętrza bogate w sztukaterie i malowidła
ścienne to nowe elementy preferowane w architekturze.
Jednak barok w Polsce jest przede wszystkim sztuką Kościoła i magnatów.
Najazd szwedzki, wojna na Ukrainie, wojny z Turcją
w XVII wieku sprawiają wrażenie, że jest to okres niespokojny i tylko wielkie
fortuny magnackie pozwalają na wznoszenie okazałych budowli. Za rządów
Sasów okazałość ta przeradza się w przewagę
dekoracji w schyłkowym okresie “baroku saskiego”.
Typowe budowle tej epoki
to Kościół, pałac mieszczański w obrębie zabudowy
miejskiej i wiejska zabudowa magnacka. Architektura świecka to przeważnie
pałac oparty na planie prostokątnej lub wygiętej podkowy, która łączy się
z kunsztownie urządzonym ogrodem. Architektura tego okresu traci cechy
obronności, ale za to zyskuje ekspresję i elegancję.
Oryginalnym wytworem Francji
staje się w XVIII wieku styl rokoko, który przyjął się również w Polsce.
Jego nazwa pochodzi od słowa “la rocaille”, określającego muszelki pokrywające
morską skałę. Rokoko nie jest uniwersalnym stylem, lecz tylko odmianą baroku,
znamienną dla jego ostatniej fazy. Dość dużą rolę odgrywa on jedynie dla
dworskiego stylu życia wyższych sfer. Wiąże się on z rezygnacją architektury
pałacowej nie tylko z obronności, ale
i monumentalnej okazałości na rzecz wygody i delikatnego wdzięku. Wnętrza
komnat stają się bardziej zaciszne i ozdobione
są powyginanym ornamentem “rocaille” Charakterystyczną cechą tej dekoracji
jest asymetria. Wszystkie elementy zdobnicze są jeszcze bardziej fantastyczne.
Niestety, ani późny barok,
ani rokoko nie wpłynęły znacząco na architekturę ziemiańskich dworów XVIII
wieku. Choć wyższe warstwy społeczeństwa polskiego prześcigały się w modnych
architektonicznych ozdobach swych domostw, wiejska siedziba szlachecka
rządziła się własnymi prawami. Powoli
kopiowała niektóre elementy sztuki tych stylów, zmieniając je i upraszczając.
Wkraczając w nowy wiek wykształcił się ostateczne dwór polski, który przetrwał
do XIX wieku dostosowując swe wyposażenie i dekorację do obowiązującego
w poszczególnych okresach stylu. Wyłania się on jako typ niedużej i średniej
rezydencji wiejskiej, a swe podstawy znajduje w ideologii sarmatyzmu.
Dwór coraz bardziej stawał
się nieudolną miniaturyzacją architektury pałacowej. Późnobarokowa i rokokowa
siedziba szlachty była w zasadzie parterowa, o symetrycznym, osiowym planie.
Środek budowli akcentowały ganki lub charakterystyczne ryzality. W narożach
znajdowały się czworoboczne alkierze - relikty po dawnym charakterze
obronnym dworu.
Duży nacisk kładziono na
wzbogacenie sylwety dachów i alkierzowych hełmów. Spotykamy często w dawnych
opisach wzmianki o “gwiazdach” i “karczochach” zdobiących szczyty i przyczółki
domostwa, o dachach “z czterema wierzchami”, wysokich, łamanych lub mansardowych.
W drugiej połowie XVIII
wieku w Polsce można zauważyć oznaki nowego stylu architektonicznego -
klasycyzmu. Słowo “classic” pierwotnie oznaczało członka najwyższej klasy
podatników rzymskich w społeczeństwie. Sztuka klasycystyczna
przejęła ten termin w sensie “uznanego autorytetu”. Ten nowy styl, określany
często jako neoklasycyzm, był reakcją na przesadę późnego baroku i rokoka
oraz ucieleśnieniem “szlachetnej prostoty
i spokojnego dostojeństwa”.
Klasycyzm to odrodzenie zasad greckiej,
a częściej rzymskiej sztuki i architektury. Takie założenia prowadziły
do tworzenia budowli o czystych, geometrycznych formach - sześcianu, piramidy,
cylindra lub kuli. Architektura stała
się masywna i surowa. Dekoracje obejmujące klasyczne wzbogacenia ograniczono,
a niekiedy całkowicie pomijano. Charakterystyczną
cechą budowli były porządki architektoniczne, używane bardziej w sensie
konstrukcyjnym niż dekoracyjnym. Miały one oddalone od ścian kolumny, które
dźwigały masywne belkowanie. Najczęstszym zwieńczeniem
elewacji był trójkątny fronton.
Style w architekturze dworów
pojawiały się i zanikały później niż w architekturze sakralnej czy pałacowej.
W dworach znamiona stylu klasycznego
- to głównie rodzaj frontonu, kształtu dachu, symetria fasady frontowej
i niektóre detale.
Często przyjęcie przez domostwo
prostych kolumienek w portyku frontowym
było podstawowym atrybutem tego stylu.
Architektura dworów odznaczała
się powściągliwością środków artystycznego
wyrazu. Akcent kompozycji kładziono najczęściej na ganek lub ryzalit, rozmieszczenie
otworów, ukształtowanie bryły, stolarkę drzwiową i okienną,
na fakturę ścian i otoczenie budynków zielenią.
Dach takiej budowli zazwyczaj
był czterospadowy o prostych lub łamanych połaciach.
Mimo bogactwa stylów osiemnastego
stulecia zawsze istniał ideał wiejskiej posiadłości szlacheckiej. Ważne
było miejsce budowli, pełne naturalnego piękna i wewnętrznej harmonii,
ale również bogactwo i ład zewnętrzny. Za taką siedzibą tęskniono, do takiej
dążono, ale niewielu ją osiągnęło.
Budynek.
Osiemnastowieczne
dwory składały się zazwyczaj z trzech zespołów budowli i urządzeń terenowych:
domu mieszkalnego, zabudowań gospodarczych
i krajobrazowej oprawy. Wspólną cechą siedzib ziemiańskich było skupienie
niemal całego programu mieszkalnego “w przyziemiu”. Tylko w nielicznych
przypadkach pokoje mieszkalne znajdowały się na poddaszu, nad gankiem wejściowym
lub w szczytowych partiach dachu.
W architekturze dworów obowiązywała
zasada podporządkowania rozkładu pomieszczeń gospodarce cieplnej, co przyczyniało
się do zwartości bryły, skupiającej
izby przy ześrodkowanych paleniskach, przyłączonych do jednego, dwóch lub
trzech kominów.
Według W.Łozińskiego “mądrym
zwyczajem staropolskim przestrzegano, aby dwór budowany był na jedenastą
godzinę”, to jest, aby jego czoło czyli fasada frontowa miała pełne słońce
w tej porze dnia, kiedy ono nie dobiega jeszcze samego południa. Tym sposobem
wszystkie strony domu miały słońce o pewnej porze dnia, podczas gdy dwory
z czołem na pełne południe, nie mogły
go mieć w tylnych, ku czystej północy zwróconych pokojach. Sam rozkład
pokojów mieszkalnych bywał różny, a z ilustracyj i inwentarzy nie da się
wywnioskować jakaś stała norma lub złożyć jakiś typ przeciętny; ... niemal
powszechną regułą był podział domostwa na dwie równe połowy, przedzielone
sienią bardzo obszerną. Do sieni wchodziło się z ganku, o którym wiemy,
że bywał “balasisty”, zaś sama sień i rozmiarami swemi i przeznaczeniem
uchodziła prawie tak samo za pryncypialną część domu jak sala
stołowa. (...) Tu odbywały się sąsiedzkie sejmiki, tu gromadziła się czeladź
w czasie alarmu, tu gotowała się wyprawa łowiecka lub zajazdowa, tu wreszcie
na sianie spali goście w czasie wesel, festynów, pogrzebów. Ściany sieni
służyły do wieszania broni i sieci
myśliwskich, a ogrzewał ją zazwyczaj olbrzymi komin murowany. Z sieni prowadziły
drzwi w trzech kierunkach, naprzeciw wejścia głównego do ogrodu, sadu czy
też wirydarza, na prawo i na lewo do
pokojów. Jedna ze swych stron czyli połowic domu była pańską, druga w przeważnej
części czeladzią. Po stronie pańskiej najobszerniejszą i najgłówniejszą
była izba stołowa, po niej szła świetlica, nazwana później bawialnią, a
jeszcze później salonem; podrzędniejsze
już i często poufne znaczenie miały salki, izby, komnaty, pokoje,
alkierze, przyboki, komory”.
W domu znajdowały się nie
tylko izby mieszkalne właściciela, członków jego rodziny i krewnych, ale
niekiedy również rezydentów, ekonomów, pisarzy, służby dworskiej i dworskiej
czeladzi oraz pokoje gościnne. W budynku lub jego pobliżu mieściła się
także oficyna, kuchnia, piekarnia i spiżarnia. W sąsiedztwie domu dość
często znajdował się lamus.
Dwór zwrócony główną ścianą
wejściową w stronę słoneczną, zajmował
punkt eksponowany, ale lekko wyniesiony ponad otaczający płaski teren albo
krawędź wzniesienia nad dolinką, ciekiem wodnym lub stawem rybnym. Zbiorniki
wodne, spełniające jeszcze w XVI i XVII wieku funkcje obronne, służyły
w małych dworkach celom przede wszystkim gospodarczym
i wykorzystywane były również dla podniesienia walorów plastycznych kompozycyjnego
założenia.
W zależności od zamożności
szlachcica w skład zespołu zabudowań gospodarskich wchodziły różne budynki.
Zaplecze gospodarskie można
podzielić na zabudowania: inwentarskie, magazynowe i przetwórcze. Wśród
budowli inwentarskich na terenie przyległym
do dworu mogły znaleźć się: stajnia koni, owczarnie, chlewy, kurniki. Magazyny
stanowiły: wozownia, spichrz i stodoła, a zabudowania przetwórcze to: wędzarnia,
a niekiedy browar, gorzelnia.
Typowym przykładem osiemnastowiecznego
rozplanowania zaplecza gospodarskiego i mieszkalnego średnio zamożnego
szlachcica jest wygląd rodzinnego gniazda braci Józefa i Tadeusza Kościuszków
w Siemianowiczach opisany przez J.
Tłoczka. Obejście mieszkalne i gospodarcze obejmowało między innymi następujące
budowle otaczające dziedziniec: dom mieszkalno - gospodarczy, zwany folwarkiem,
spichrz, a przy nim “sernica na słupach z balsami”. Idąc dalej stał browar
ze słodownią i studnią, a w pewnej odległości chlew, wozownia,
stajnia gościnna pleciona z chrustu i przy niej druga. Naprzeciw domu była
wielka stodoła z czterema wrotami. Cały teren był ogrodzony płotem.
Wyposażenie
wnętrz.
Wystrój
wnętrza dworu polskiego aż do końca XVIII wieku bywał skromny, ale urzekał
swoim ciepłem i stwarzał niepowtarzalny klimat. Sień i izbę stołową, główne
części każdego dworu, obiegały dookoła ścian ławy. Wykonane były one najczęściej
z lipowego drewna, które malowano w kolorze zielonym. W sieni nad ławami
ciągnęły się rzędy kołków, na których wisiały myśliwskie trofea - cietrzewie,
kuropatwy, zające, lisy itp. Tu również zostawiano wierzchnią odzież: “kurty”,
“bekiesze” czy “kaptur zimowy”. Można sobie wyobrazić, jaką atmosferę stworzono
z tej prostej, drewnianej sieni, zdobiąc ją
skórami, opończami, smyczami i zwisającym u pułapu wieńcem dożynkowym.
Uroku dodawało również światło jarzące się ze skromnego, drewnianego świecznika
w kształcie dwóch skrzyżowanych listew,
na których tkwiły woskowe świece. Sam pułap wykonany był z długich
belek opartych na belce stropowej zwanej siestrzanem. Umieszczano
tam napisy, na których majster ciesielski wyciosał datę budowy, sentencje
polecające dwór opiece boskiej, dewizę moralną lub napisy uwieczniające
imię właściciela. Podłoga zarówno w sieni jak i w innych pomieszczeniach
bywała zazwyczaj drewniana, wykonana z prostych tarcic sosnowych lub dębowych.
W dworach z drugiej połowy XVIII wieku można spotkać posadzki w tzw. “arkusze”
lub “tabulatury”, które były rodzajem parkietu. Jędrzej Kitowicz
w swych pamiętnikach wspominał: “W tymże czasie na miejsce starych podłóg
z prostych tarcic, a najwięcej kiedy z tafli stolarską robotą, wodą i ścierką
z błota i kurzu chędożonych, nastały podłogi z takichże tafli w kostkę
układanych, ale woskowane, niemyte,
po których chodzenie tak ślizgie jak po lodzie”.
Do licznych pomieszczeń
prowadziły jedno lub dwuskrzydłowe drzwi. Mogły być one proste, bez ozdób
lub wytworniejsze, ze szlachetnego drzewa o widocznych słojach, z żelaznymi,
pobielanymi klamkami.
Na wprost wejścia znajdowały
się drzwi od salonu - pomieszczenia reprezentacyjnego,
gdzie przyjmowano gości. Wzrok przyciągał przypastny kominek - szlachecki
symbol domowego ogniska. Kominki i piece spotykane
również w innych pokojach były zazwyczaj murowane, albo lepione z gliny.
Zdarzały się jednak kominki z alabastru i kamienia, a piece z polewanych,
malowanych kafli.
Na otynkowanych i pobielonych
ścianach salonu wisiały portrety przodków, grafiki przedstawiające sceny
biblijne, portrety hetmanów, skrzyżowane szable i rogi jelenie. W dostojniejszych
domach nie brakowało również opon, szpalerów, makat, kobierców, które dawały
wrażenie bogactwa, ocieplały i stanowiły malowniczą dekorację. Podstawowym
sprzętem salonu był okrągły stoliczek, wyściełane krzesła
i kanapa. W domach możnej szlachty spotkać można było staroświeckie meble
obite adamaszkiem. Od połowy panowania Augusta III modne stały się obicia
lekkie, często płócienne. Typowym wzorem
były kolorowe kwiaty lub kształty figur geometrycznych. Przestronnemu
pomieszczeniu salonu i jasności dodawało
światło bijące z wielu okien, a wieczorem oświetlenie stanowił wiszący,
ozdobny świecznik lub żyrandol. Pod koniec XVIII wieku w modniejszych dworach
pojawiły się pozłacane ramy i lustra. Jędrzej Kitowicz wspominał:
“Nastąpiły lustra zwierciadłowe w ramach bronzowych, suto w ogniu wyzłacanych,
po ścianach rozwieszone, z lichtarzami do świec kryształowemi. Zwierciadła
wielkie nad stoliki do przeglądania się, także w ramach jak najwytworniejszych.
Bezpośrednio z salonu można było wyjść do ogrodu poprzez przeszklone drzwi.
Największy pokój po prawej
stronie domu to jadalnia. Królował tu wielki stół, przy którym na ławach
lub krzesłach siadywali domownicy. Przy jednej ze ścian stał ogromny kredens,
w którym znajdowały się naczynia stołowe.
Franciszek Morawski charakteryzując dwór swojego dziadka pisał:
“Z wszystkich izb tam
najdłuższa i razem najszersza
Była izba jadalna z rzędu
komnat pierwsza,
Sarmackiej gościnności
państwo niezmierzone
Niepołomnym z Węgrami
sojuszem złączona.
Stał na jego granicy
kredens, gmach drewniany,
W czasach pono pradziadka
już antykiem zwany.
Lśniły się za szkłem
jego dwa srebrne puhary,
Staremi mnogich królów obfite talary”.
Ów drewniany kredens odznaczał
się wyższą sztuką stolarską. Stanowił on ważny sprzęt izby stołowej, gdyż
tu przynoszono jadło z odległej kuchni i rozkładano na półmiski. Aż do
XIX wieku kuchnie przeważnie mieściły się w oficynach. W dużych dworach
przed jadalnią były specjalne pokoje kredensowe. Pisał o nich Łukasz
Gołębiowski w książce pt. “Domy i dwory”:
“Kredens w końcu sali miał
ogromny stół uginający się pod ciężarem sreber; płótno którym był okryty,
ćwieczkami w koło obite. Szafy kredensowe
podobnież płótnem czerwonem, zielonem leb pomarańczowem były okrywane,
jak gdyby firankami jakemi. Stały w szafach lub na stole podobnym
stosy mis, talarzy płytkich i głębokich, półmisków”.
Po lewej stronie sieni drzwi
prowadzą do gabinetu pana. Załatwiano tu sprawy gospodarskie i ekonomiczne,
dlatego podstawowym sprzętem tego pomieszczenia był sekretarzyk lub biurko,
a czasem również ozdobna skrzynia tzw. sepet. Oprócz ozdób spotykanych
w innych pokojach w gabinecie pana stało jedno lub kilka wyściełanych krzeseł
a dekorację biurka stanowiła lampa lub świecznik.
Z sieni można było przejść
do sypialni, którą umieszczano zazwyczaj po prawej stronie domu. W zależności
od wielkości domostwa mogły być jedna lub dwie sypialnie, w których królowało
łóżko. W bogatszych dworach ozdobą
łoża był baldachim. Istniały zasadnicze różnice między wystrojem sypialni
panny, kawalera i małżeństwa. J.Kitowicz pisał:
“Kawaler obsłonił swój
tapczan kobiercem tureckim, ścianę nad nim obił makatą, powieszał w niej
rzędy, pałasze, pistolety, fuzje, trąbki myśliwskie, ładownice, na ziemi
przy tapczanie rozciągnął niedźwiedzia.(...) Pościel zaś cała składała
się z pary poduszek, prześcieradła, kołdry i siennikam, słomą albo sianem
albo sieczką wypchanego. (...) Panieńska pościel składała się z poduszek,
spodka pierzanego, prześcieradła i kołdry, która
tak u panien jak u kawalerów bywała bławatna na bawełnie przyszywana, pospolicie
kitajkowa, karmazynowa, lubo bywały
i w różnych kolorach i z różnych bławatnych materyj. Łoża małżeńskie przykrywano
na dzień kołdrą cienką z takiej materji, z jakiej były firanki i inne ozdoby,
nieprzeszywaną, pod którą kołdrą, na noc zdejmowaną, była pierzyna gruba,
puchowa, w pochwie bławatnej, w powłoce cienkiej z białego płótna, do okrywania
i ogrzewania śpiącego małżeństwa”.
Podobnie jak w sieni, na
drewnianych kołkach w ścianie sypialni wisiało mnóstwo odzieży W zasobniejszych
dworach stały bogato zdobione szafy. Na centralnym miejscu ściany wisiał
krucyfiks.
Sień, jadalnia, salon, sypialnia
i pokój pana to główne pomieszczenia każdego dworu.
Aż do końca XVIII wieku
średniozamożna szlachta nie przywiązywała
większej wagi urządzeniu swego domostwa. Poprzestawano na skromnym wystroju
wnętrza, w którym musiały znaleźć się najbardziej niezbędne meble. Tylko
niektóre sprzęty odznaczały się wyższą sztuką stolarską. Były to: służba
czyli kredens, almarya czyli szafa, sepet czyli skrzynia, nieco późniejszy
kantor czyli sekretarzyk a czasem również apteczka, w której przechowywano
zioła i przyprawy. Na te meble nie żałowano pieniędzy. Były one intarsowane,
wysadzane kością słoniową i innymi
materiałami, wykonane z różnokolorowego drewna, rzeźbione, a niekiedy ozdobione
malowanymi ornamentami. Zawsze jednak misternej roboty, silnie okute i
“mocno zamczyste”. Dzięki temu dwór nabierał malowniczości i swoistego
piękna. Mimo prostoty miał niepowtarzalny charakter i był szczerym wyrazem
życia, potrzeby, obyczaju i smaku kilku pokoleń.
Położenie dworu w określonych
warunkach, wśród zespołu zabudowań,
podyktowane było zarówno przez względy praktyczne , jak i reprezentacyjne.
Uroku dworskiej siedzibie dodawał park, ogród fruktowy, warzywnik, aleja
wjazdowa i dziedziniec. Wszystkie te elementy włączano w naturalny krajobraz
i zabudowania.
Parki i ogrody dzielono
za pomocą ścieżek na autonomiczne kwatery, które ograniczano drzewami,
szpalerami, krzewami bukszpanu lub treliażami.
We wnętrzach takich kwater sadzono różne rośliny. W jednych można było
spotkać rośliny użytkowe np.: zioła, warzywa przyprawowe, chmiel, fasolę;
w innych - ozdobne kompozycje kwiatowe, a w jeszcze innych drzewa
i krzewy owocowe.
Park krajobrazowy przylegał
do dworu od strony najkorzystniej eksponowanej.
Charakter reprezentacyjny parku podkreślano elementami dekoracyjnymi. Przy
niektórych dworach z tamtego okresu, można zobaczyć kwiatowe ornamenty,
powstające dzięki przeprowadzeniu wąskich ścieżek na tle murawy lub płaszczyzn
kwietnych, bądź pasm murawy albo kwiatów na tle piasku czy żwiru.
Wewnątrz kwater, na skrzyżowaniach
dróg, ścieżek stawiano pergole i altany. Były one ocienione dzikim winem,
bluszczem, a czasem pospolitą fasolą.
Najczęściej do dworu prowadziła
grabowa lub lipowa aleja. Szpalery lipowe były spotykane często, ale nie
służyły wyłącznie rekreacji. Miały one również znaczenie użytkowe - stanowiły
zaplecze pasiek. Aleja nie dochodziła
do samego budynku, ale do tzw. gazonu, czyli owalnego lub okrągłego kwietnika.
Znajdował się on na wprost wejścia do budynku. Wokół gazonu otoczonego
często krzewami tarniny lub żywopłotem wiodła dróżka dojazdowa
do dworu. Powstały w ten sposób dziedziniec honorowy był naśladownictwem
wzorów pałacowych. Przy samym dworze kwitły kwiaty, a na jego ścianach
pięło się dzikie wino. Reprezentacyjny, przydworski park odgradzano rzędem
drzew od bardziej użytkowych ogrodów - warzywnego i owocowego.Zazwyczaj
były one położone od strony tylnej elewacji dworu i w pewnym oddaleniu
od siedziby. Do często uprawianych drzew owocowych
należały - śliwy, grusze, jabłonie, wiśnie i czereśnie. W południowej części
kraju także morele i brzoskwinie. Oprócz tego w sadzie można było spotkać
krzaki porzeczek, agrestu, orzechy włoskie, a czasem nawet figi. Ogrody
kwiatowe były pełne klombów, krzewów róż i bzu. Tu łączyły się zapachy
lawendy, lilii, piwonii, fiołków, konwalii, tulipanów i hiacyntów tworząc
wspaniałe naturalne kompozycje. Ogród
pachniał również ziołami. Zarówno w kuchni, jak i w szlacheckiej apteczce
musiały znaleźć się zioła: ruty, dzięgiela, macierzanki, kopytnika, majeranku,
szałwi itp. W ogrodzie warzywnym uprawiano m. in. rzodkiewkę, sałatę, rzerzuchę,
melony, ogórki, groch i fasolę.
Otoczenie dworu zmieniało
się w zależności od mody i obowiązującego stylu. W okresie rozkwitu baroku
siedziby szlacheckie otaczał ogród francuski. Charakterystyczna cechą tego
stylu była regularność elementów i podporządkowanie całej kompozycji jednej
osi. Powiązany z otaczającym krajobrazem wielki ogród ozdobiony był strzyżonymi
szpalerami drzew i krzewów oraz szeregiem ich form ukształtowanych w różnorodne
figury. Takie ogrody spotykamy w XVII i na początku XVIII wieku. W drugiej
połowie XVIII stulecia w Polsce zobaczyć można tzw. parki angielskie. Wśród
nich wyróżniamy: park angielsko-chiński i arkadyjski. W parkach
arkadyjskich tworzono samotne, romantyczne ustronia i urokliwe, tajemnicze
gaje. Tu i ówdzie można było spotkać wolno stojące głazy, jaskinie czy
ocienione drzewami wodotryski. Razem stwarzało to tkliwe i melancholijne
obrazy. W parkach angielsko-chińskich posługiwano się trzema zasadniczymi
regułami:
Była to dość znaczna zmiana założeń w ukształtowaniu zieleni. Obowiązującą dotychczas regularność zmieniono na rzecz swobodnej kompozycji krajobrazowej. Drzewa, krzewy i inne rośliny zarówno ozdobne jak i użytkowe rozmieszczano w nieregularne układy przestrzenne, tworzące swoisty, niepowtarzalny krajobraz. Wiele okazów roślin przywożono z innych krajów.Wesołe, tonące w słońcu okolice należy przeciwstawiać dzikim groźnym scenom, jak poszarpane skały lub rwąca rzeka; Dom należy umieścić w punkcie, z którego można oglądać cały ogród i jego scenerię. Oprócz tego z każdej altanki można podziwiać jakąś część składową ogrodu np. cieszyć się jeziorkiem pełnym lub lubować się zakrętnym strumieniem, przez który tu i ówdzie przerzucono mostek; Ogród musi być proporcjonalny w swych częściach.